Nieco ponad miesiąc temu odbył się w Gminie Dobra rajd rowerowy "Rodzinnie Szlakiem Pogranicza". Impreza cieszyła się dużą popularnością, ale chyba niewielu uczestników zdawało sobie sprawę z tego, że zorganizowana została jako... wydarzenie o charakterze religijnym.
Z innych organizacyjnych aspektów można nadmienić, że moja propozycja pomocy przy rejestracji uczestników została odrzucona, ale powód odmowy okazał się nie do końca zgodny z rzeczywistością...
Z chęcią wspieram w miarę możliwości organizację rodzinnych rajdów rowerowych, dlatego też i w tym przypadku zwróciłem się do UG Dobra z ofertą pomocy przy tym rajdzie poprzez uruchomienie zapisów on-line. Uznałem, że wpisywanie się na listę na starcie rajdu (imię, nazwisko, podpis) może być kłopotliwe dla uczestników i obciążające dla organizatorów.
Jednak moja propozycja wsparcia spotkała się z odmową - po dwóch dniach otrzymałem informację, że ze względu na warunki umowy dofinansowania tego rajdu (impreza była współfinansowana ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa w ramach Funduszu Małych Projektów Programu Interreg V A) uczestnicy zobowiązani są do wpisywania się na listę i własnoręcznego podpisu.
Nie polemizowałem z odmową, ale zdziwiony takimi rygorami dofinansowania zapytałem Biuro Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania (operatora Funduszu Małych Projektów) z czego takie warunki wynikają.
Po ok. 3 godzinach otrzymałem wyjaśnienia, że chociaż faktycznie lista obecności jest dokumentem bardzo ważnym przy takich wydarzeniach, to jednak dopuszczalna jest forma, w której imiona i nazwiska są już wydrukowane, a uczestnicy składają tylko podpis.
No cóż, skoro stosowana forma z odręcznym wpisywaniem się na starcie sprawdza się, to widocznie tak jest lepiej dla organizatorów. Oczywiście dla uczestników także i nie ma potrzeby uciekania się do jakichś innowacji...
Rajd cieszył się zrozumiałą popularnością - na liście uczestników wpisały się 204 osoby. Dlatego zdziwiony brakiem zgłoszenia tego wydarzenia jako zgromadzenia publicznego zapytałem UG Dobra, w jakim trybie zostało ono zorganizowane.
Okazało się, że rajd i jego przejazd drogami publicznymi został zorganizowany w oparciu o przepisy ustawy... o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Polsce, po uzgodnieniu z Zarządem Powiatu Polickiego.
Niestety - moje pytanie o to, dlaczego wybrano taki tryb organizacji rajdu pozostało bez rzeczowej odpowiedzi. Dowiedziałem się tylko, że decyzję podjęto w porozumieniu z Proboszczem Parafii w Buku.
W oparciu o zapisy tej ustawy odnoszące się do dróg i miejsc publicznych można przyjąć, że rajd został zorganizowany jako "publiczne sprawowanie kultu religijnego". Trochę dziwny sposób organizowania rajdu rowerowego w obszarze bliskiego pogranicza - jakby to była pielgrzymka rowerowa.
Tym bardziej dziwny, że urzędnicy nie byli skorzy wyjaśnić dlaczego właśnie w taki, a nie inny sposób zorganizowano rajd.
Zapewne mają swoje powody, aby tak przeprowadzić rajd i swoje powody, aby nie chwalić się, dlaczego tak, a nie inaczej...
Info: UG Dobra, Biuro Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania
Foto: własne, ilustracyjne